Przesuwając granice kreatywności
Nowe technologie rewolucjonizują świat od tysięcy lat. Zmieniają wszystko, włącznie z tym, jak wykonujemy swoją pracę. W szczególności jest to prawdą dla tych, którzy zajmują się szeroko rozumianą twórczością i wykorzystują w tym celu komputer.
fot. Materiał klienta
Jakie były najważniejsze wynalazki w historii ludzkości? Sztuka wzniecania ognia. Umiejętność obróbki metalu. Pismo. Druk. I ten najnowszy wynalazek, który całkowicie odmienił każdy obszar naszego życia, od pracy i rozrywki, aż do aktywności społecznych i nawet tego, jak poszukujemy partnerów romantycznych. Komputerami jesteśmy dosłownie otoczeni i wykorzystujemy je w zasadzie nieustannie. Są tak powszechne, że praktycznie przestaliśmy je zauważać i zachwycać się tym, jak zwielokrotniły nasze możliwości.
Zmiana paradygmatu
Pół wieku temu osoba zawodowo zajmująca się pisaniem, miała niewielki wybór. Albo długopis lub pióro i kartka papieru, albo maszyna do pisania. Ta druga była bardziej zaawansowana i pozwalała pisać szybciej i więcej. Była najlepszym możliwym rozwiązaniem technicznym do momentu, gdy pojawił się komputer z programem do edycji tekstu. I nagle wszystkie inne sposoby pisania stały się tak przestarzałe, jakby pochodziły ze starożytności. To dlatego, że edytor tekstu pozwala nie tylko pisać, ale też właśnie edytować to, co się napisało. W mgnieniu oka można zmienić słowo, wykasować niepotrzebne zdanie, postawić przecinek tam, gdzie się go zapomniało albo dopisać akapit w dowolnym miejscu. Za możliwość robienia takich cudów dawni autorzy, zmuszeni do kreślenia kartek papieru, byliby skłonni oddać dosłownie wszystko. I nie tylko oni.
Komputery zmieniły życie wszystkich profesjonalnych twórców. Każda osoba, która zajmuje się pracą kreatywną, doskonale wie, że żadne dzieło nie jest idealne za pierwszym razem. Wszystko wymaga poprawek, choćby i niewielkich. Kiedyś nawet właśnie takie niewielkie korekty oznaczały ogrom pracy. Czasem nawet tworzenia całości od nowa. Komputery ze swoim specjalistycznym oprogramowaniem pozwalają to robić na bieżąco, płynnie i w mgnieniu oka. Umożliwiają wypróbowanie mnóstwa odmian i wariantów, co kiedyś, przed epoką cyfrową, było po prostu niemożliwe w takiej skali. Ale nawet komputery mają swoje ograniczenia.
Nie wyobrażamy już sobie kreatywnej pracy, i ogólnie chyba jakiejkolwiek pracy, bez komputera. Jest podstawą współczesnej cywilizacji. I otwiera przed nami możliwości, o jakich nie marzyły poprzednie pokolenia.
Jesteśmy otoczeni komputerami i ekranami, bo potrafimy robić wiele rzeczy jednocześnie. Wielozadaniowość, wielowątkowość i swobodny przepływ informacji to główne cechy społeczeństwa informacyjnego.
Komputery towarzyszą nam nawet w czasie odpoczynku. To za ich pośrednictwem konsumujemy kulturę i pozostajemy w kontakcie z innymi. Nie ma już sfery życia, na którą cyfrowa rewolucja nie miałaby przemożnego wpływu.
Koniec tyranii wąskiego gardła
Komputer to cud techniki, ale kiedyś nawet on nie potrafił obsługiwać więcej niż jednego programu jednocześnie. A gdy już był do tego zdolny, to przeglądarka internetowa nadal potrafiła wyświetlić tylko jedną stronę. Nawet gdy pojawiły się okienka, problemy nie zniknęły, bo cała wyświetlana informacja nadal przechodziła przez wąskie gardło – jeden ekran. W większości przypadków w zupełności wystarcza on do pracy. Ale często nie jest rozwiązaniem optymalnym. Dlatego właśnie na biurkach grafików, animatorów, programistów, muzyków, montażystów, a często nawet tekściarzy stoją po dwa monitory. A czasem nawet trzy. Potrzebują większej przestrzeni roboczej i więcej informacji.
Przełączanie się między programami, zakładkami, okienkami i trybami zajmuje za dużo czasu. I przerywa płynność pracy, specyficzny flow, który zna każdy profesjonalista z branży kreatywnej. Drugi ekran pozwala pracować lepiej, szybciej i wydajniej. A każdy chce pracować właśnie tak, bo szybciej i lepiej wykonane zadanie oznacza więcej czasu wolnego. Albo podwyżkę i awans. Niestety, dodatkowe ekrany na biurku mają również jedną dużą wadę. Nie można ich ze sobą zabrać. Ten problem rozwiązuje firma ASUS ze swoim najnowszym laptopem gamingowym z serii ROG, Zephyrus Duo 16.
Dwa ekrany w laptopie? Tak!
ASUS ROG Zephyrus Duo 16 na papierze wygląda jak laptop z najwyższej półki charakteryzujący się doskonałym osiągami oraz futurystycznym wykonaniem i wzornictwem. Dopiero po otwarciu okazuje się, że jest to rewolucyjne urządzenie, które oprócz klasycznego, pełnowymiarowego ekranu ma również drugi wyświetlacz, dotykowy, umieszczony nad klawiaturą i unoszący się pod niewielkim kątem. Ten wyróżniony za innowacyjność na prestiżowych targach CES 2022 laptop jest jak należąca do profesjonalnego twórcy stacja robocza z dwoma monitorami… którą można zabrać ze sobą dosłownie wszędzie. Zwłaszcza że waży tylko 2,5 kg i ma rozmiary klasycznego laptopa 15-calowego, choć dzięki wąskim ramkom jego główny wyświetlacz ma przekątną 16 cali.
Zephyrus Duo od ASUS byłby genialnym wsparciem dla wszelkiego rodzaju pracy kreatywnej, nawet gdyby dwa ekrany były jedyną wyróżniającą go cechą. A nie są. To nie jest komputer o innowacyjnej, rewolucyjnej konstrukcji, ale komputer o innowacyjnej, rewolucyjnej konstrukcji wyposażony również w najnowsze i najlepsze podzespoły, a także wykonany z najwyższej jakości materiałów. Jest niesamowicie szybki i wydajny, a do tego nadspodziewanie cichy. Drzemiąca w nim moc aż prosi się o zagospodarowanie. A dzięki rewolucyjnemu rozwiązaniu, jakim jest drugi ekran, można tą siłą rozporządzać na nowe, pomysłowe sposoby. To nowe pole do popisu dla kreatywności tych, którzy są już domyślnie kreatywni z racji wykonywania swojej profesji. Tego typu innowacyjne rozwiązanie może podnieść wydajność i efektywność pracy, ale nawet jeśli tylko zwiększy wygodę jej wykonywania, to i tak będzie to więcej, niż oferuje dowolne klasyczne urządzenie.
Wspomniany Zephyrus nie jest najtańszym komputerem do pracy i domu. To rozwiązanie dla najbardziej wymagających profesjonalistów, którzy korzystają z najlepszych możliwych rozwiązań. Kiedyś takim rozwiązaniem był laptop najnowszy, najpotężniejszy i jednocześnie najbardziej mobilny. Dziś zastąpił go laptop najnowszy, najpotężniejszy, najbardziej mobilny i posiadający drugi ekran.