< progress... >
ROZSZERZ HORYZONTY
Udostępnij Twitnij

Świat gamingu bez kompromisów

Autor < Sławomir Serafin >

W jaki sposób innowacyjny, posiadający dwa ekrany laptop gamingowy ASUS ROG Zephyrus Duo 16 może sprawić, że granie będzie jeszcze bardziej wygodne i przyjemniejsze? Ma po swojej stronie nie tylko nieprzeciętną moc podzespołów, ale również zaawansowane rozwiązania techniczne, które nie ograniczają się do wprowadzenia do gry drugiego wyświetlacza.

fot. materiał klienta

Na świecie są ponad trzy miliardy graczy. I ta liczba się co roku zwiększa, więc można bezpiecznie założyć, że już wkrótce fanami gier będzie połowa ludzkości. Będą grać na konsolach i telefonach oraz oczywiście wszelkiego rodzaju komputerach osobistych. I to te ostatnie można uznać za najlepsze maszyny do gier. Nie dlatego, że posiadają najmocniejsze podzespoły, ale dzięki swojej wszechstronności. To właśnie komputerowi gracze mają dostęp do najszerszej oferty gier i gatunków. To na pecetach narodziła się zawodowa e-sportowa rywalizacja. To PC jest liderem innowacji w dziedzinie gamingu. Najlepszym tego przykładem jest ROG Zephyrus Duo 16 .

Maszyna ostateczna

Zephyrus Duo 16 byłby idealnym komputerem dla gracza, nawet gdyby posiadał całkowicie typową konstrukcję, pozbawioną wszelkich charakteryzujących to urządzenie innowacji. Dlaczego? Oczywiście dzięki zastosowanym podzespołom. Karta graficzna GeForce RTX 3080 Ti, którą ten ASUS ma na pokładzie, to aktualnie najpotężniejszy tego typu mobilny układ dostępny na rynku. Nie tylko jest w stanie obsłużyć każdą, nawet najbardziej wymagającą grę, z maksymalnymi ustawieniami jakości wizualnej, ale też zostanie mu potem spory zapas mocy.

Oczywiście, do pary ma równie mocny procesor. Najnowszy AMD Ryzen 9 z ośmioma rdzeniami i szesnastoma wątkami. W trybie maksymalnego wysiłku osiąga taktowanie do 5 GHz. To prawdziwy demon szybkości, współpracujący z nowoczesnymi kościami pamięci RAM DDR5, których Zephyrus Duo 16 może mieć aż 64 GB. Z tyłu nie zostają również dyski SSD, które mogą mieć łączną pojemność nawet 4 terabajtów. Ten laptop należy do 1% najszybszych komputerów na planecie. On należy do 0,4% najpotężniejszych pecetów dostępnych na rynku.

Procesor AMD Ryzen 9

Wykorzystuje architekturę Zen 3, gwarantującą wysoką moc przy niskim zużyciu energii

Karta GeForce RTX 3080 Ti

Jest o połowę mocniejsza niż topowy układ RTX 2080 poprzedniej generacji

Blok numeryczny

Umieszczenie go na gładziku pozwoliło zaoszczędzić miejsce bez utraty funkcjonalności

Dodatkowy 14-calowy ekran

Unosi się, tworząc jeden obszar roboczy z ekranem głównym

Zephyrus Duo 16

Ma na pokładzie tyle mocy, ile tylko się zmieści w laptopie, ale nadal waży tylko 2,5 kg

Procesor AMD Ryzen 9

Wykorzystuje architekturę Zen 3, gwarantującą wysoką moc przy niskim zużyciu energii

Na komfort grania wpływają nie tylko podzespoły. Każdy posiadacz laptopa gamingowego wie również, że ważnym czynnikiem jest hałas. Gry obciążają procesor i kartę graficzną. Te z kolei się grzeją, co powoduje, że system chłodzenia musi pracować mocniej i głośniej. Szum wentylacji potrafi naprawdę przeszkadzać. Dlatego właśnie inżynierowie ASUS wyposażyli ROG Zephyrus Duo 16 w innowacyjny, nowoczesny układ chłodzący. Sam procesor jest schładzany ciekłym metalem. Za utrzymanie odpowiedniej temperatury reszty konstrukcji odpowiada cyrkulacja powietrza Internal Blast Cooling, ultrasmukłe żeberka radiatorów oraz wentylatory Arc Flow. System ten potrafi zredukować głośność chłodzenia o 3 dB.

Zephyrus Duo 16 potrafi jednak hałasować, gdy tego potrzebujemy. W obudowie kryje się sześć głośników klasy premium z subwooferem, pracujących w standardzie Dolby Atmos. To laptop, który oferuje naprawdę dobre brzmienie.

Prawdziwa innowacja

Naczelną zaletą Duo 16 jest jednak oczywiście unikalna konstrukcja z drugim, 14-calowym ekranem znajdującym się poniżej głównego 16-calowego wyświetlacza. Ten ekran dotykowy o proporcjach 4:1 pozwala komfortowo wyświetlać dwa pełnowymiarowe okna, które zawsze znajdują się w polu naszego widzenia. Funkcja ta przyda się nie tylko profesjonalnym grafikom, animatorom, muzykom czy innym twórcom z branży kreatywnej. Także rasowy gamer będzie mógł dzięki niej znacznie zwiększyć wygodę grania i wesprzeć swoje umiejętności.

Z dodatkowego wyświetlacza ucieszą się nie tylko fani symulatorów, przyzwyczajeni do korzystania z więcej niż jednego monitora do prezentowania przyrządów, telemetrii czy choćby ściągi z klawiszologią. Fani sieciowych strzelanek mogą sobie na nim wyświetlić mapkę większą i bardziej przydatną niż ta z głównego ekranu. Albo statystyki drużyn. Lub własne. Z kolei miłośnik gier MOBA może mieć dostęp do buildów czy zestawień z kontrami poszczególnych bohaterów. Nie trzeba będzie już alt-tabować w środku meczu, by sprawdzić, jaki następny przedmiot kupić. Tymczasem fan MMORPG również może sobie w locie zmieniać konfiguracje makr i dodatkowych klawiszy, bez konieczności zamykania głównego okna.

Możliwości jest dużo, nawet jeśli nie bierze się pod uwagę tego, jak doskonale drugi ekran przyda się graczom preferującym rozgrywki wieloosobowe i korzystającym z aplikacji do komunikacji takich jak Discord czy TeamSpeak. Opcja zmiany kanałów czy odczytywania wiadomości z czatu bez konieczności odrywania się od samej gry daje bezcenną przewagę w starciach drużynowych. I jest po prostu bardzo wygodna. Sami twórcy gier oraz modderzy interesują się również zwiększonym potencjałem przekazywania informacji za pomocą drugiego ekranu. Pojawiają się już produkcje, które wykorzystują go do oczyszczenia głównego obszaru gry z elementów interfejsu o drugorzędnym priorytecie. Jeśli można je przenieść na dodatkowy wyświetlacz, to nie traci się żadnych istotnych informacji potrzebnych do gry, a jednocześnie zwiększa immersję. Ile na klimacie zyskałby shooter, w którym minimapa, wskaźnik żywotności, elementy ekwipunku i w zasadzie wszystko inne co nie jest samą czystą akcją umieszczone było na tym drugim ekranie?

Konkretny multitasking

Oczywiście, z drugiego ekranu najbardziej ucieszą się ci gracze, którzy dobrze multitaskują. Teraz będą mogli w trakcie gry oglądać film, zmieniać playlisty, sprawdzać maile czy wiadomości albo zerkać do sieci społecznościowych. Dodatkowy wyświetlacz ASUS ROG Zephyrus Duo 16 pozwala grać i jednocześnie patrzeć, jak gra ulubiony streamer. O tym, jak przydatne jest takie narzędzie dla samych streamerów, nie trzeba już chyba mówić – dla nich drugi ekran jest wręcz niezbędny. I teraz mogą go mieć w jednym, przenośnym, zaskakująco lekkim jak na swoje osiągi komputerze.

Zastosowań drugiego ekranu może być mnóstwo. Ogranicza nas tylko nasza kreatywność. Nawet jeśli wykorzystamy go do drobiazgów, szybko się okaże, że sami nie wiemy, jak mogliśmy żyć bez tych małych udogodnień. Najlepsze w Zephyrus Duo 16 zaś jest to, że ta świetna, dodatkowa funkcjonalność nie wymaga żadnych poświęceń, żadnych kompromisów. Ten laptop ma i dwa ekrany, i dosłownie wszystkie inne cechy rasowej, gamingowej bestii. To tak, jakby najlepszy możliwy komputer stał się jeszcze lepszy.

Udostępnij Twitnij

Przesuwając granice kreatywności

Autor < Sławomir Serafin >

Nowe technologie rewolucjonizują świat od tysięcy lat. Zmieniają wszystko, włącznie z tym, jak wykonujemy swoją pracę. W szczególności jest to prawdą dla tych, którzy zajmują się szeroko rozumianą twórczością i wykorzystują w tym celu komputer.

fot. Materiał klienta

Jakie były najważniejsze wynalazki w historii ludzkości? Sztuka wzniecania ognia. Umiejętność obróbki metalu. Pismo. Druk. I ten najnowszy wynalazek, który całkowicie odmienił każdy obszar naszego życia, od pracy i rozrywki, aż do aktywności społecznych i nawet tego, jak poszukujemy partnerów romantycznych. Komputerami jesteśmy dosłownie otoczeni i wykorzystujemy je w zasadzie nieustannie. Są tak powszechne, że praktycznie przestaliśmy je zauważać i zachwycać się tym, jak zwielokrotniły nasze możliwości.

Zmiana paradygmatu

Pół wieku temu osoba zawodowo zajmująca się pisaniem, miała niewielki wybór. Albo długopis lub pióro i kartka papieru, albo maszyna do pisania. Ta druga była bardziej zaawansowana i pozwalała pisać szybciej i więcej. Była najlepszym możliwym rozwiązaniem technicznym do momentu, gdy pojawił się komputer z programem do edycji tekstu. I nagle wszystkie inne sposoby pisania stały się tak przestarzałe, jakby pochodziły ze starożytności. To dlatego, że edytor tekstu pozwala nie tylko pisać, ale też właśnie edytować to, co się napisało. W mgnieniu oka można zmienić słowo, wykasować niepotrzebne zdanie, postawić przecinek tam, gdzie się go zapomniało albo dopisać akapit w dowolnym miejscu. Za możliwość robienia takich cudów dawni autorzy, zmuszeni do kreślenia kartek papieru, byliby skłonni oddać dosłownie wszystko. I nie tylko oni.

Komputery zmieniły życie wszystkich profesjonalnych twórców. Każda osoba, która zajmuje się pracą kreatywną, doskonale wie, że żadne dzieło nie jest idealne za pierwszym razem. Wszystko wymaga poprawek, choćby i niewielkich. Kiedyś nawet właśnie takie niewielkie korekty oznaczały ogrom pracy. Czasem nawet tworzenia całości od nowa. Komputery ze swoim specjalistycznym oprogramowaniem pozwalają to robić na bieżąco, płynnie i w mgnieniu oka. Umożliwiają wypróbowanie mnóstwa odmian i wariantów, co kiedyś, przed epoką cyfrową, było po prostu niemożliwe w takiej skali. Ale nawet komputery mają swoje ograniczenia.

Koniec tyranii wąskiego gardła

Komputer to cud techniki, ale kiedyś nawet on nie potrafił obsługiwać więcej niż jednego programu jednocześnie. A gdy już był do tego zdolny, to przeglądarka internetowa nadal potrafiła wyświetlić tylko jedną stronę. Nawet gdy pojawiły się okienka, problemy nie zniknęły, bo cała wyświetlana informacja nadal przechodziła przez wąskie gardło – jeden ekran. W większości przypadków w zupełności wystarcza on do pracy. Ale często nie jest rozwiązaniem optymalnym. Dlatego właśnie na biurkach grafików, animatorów, programistów, muzyków, montażystów, a często nawet tekściarzy stoją po dwa monitory. A czasem nawet trzy. Potrzebują większej przestrzeni roboczej i więcej informacji.

Przełączanie się między programami, zakładkami, okienkami i trybami zajmuje za dużo czasu. I przerywa płynność pracy, specyficzny flow, który zna każdy profesjonalista z branży kreatywnej. Drugi ekran pozwala pracować lepiej, szybciej i wydajniej. A każdy chce pracować właśnie tak, bo szybciej i lepiej wykonane zadanie oznacza więcej czasu wolnego. Albo podwyżkę i awans. Niestety, dodatkowe ekrany na biurku mają również jedną dużą wadę. Nie można ich ze sobą zabrać. Ten problem rozwiązuje firma ASUS ze swoim najnowszym laptopem gamingowym z serii ROG, Zephyrus Duo 16.

Dwa ekrany w laptopie? Tak!

ASUS ROG Zephyrus Duo 16 na papierze wygląda jak laptop z najwyższej półki charakteryzujący się doskonałym osiągami oraz futurystycznym wykonaniem i wzornictwem. Dopiero po otwarciu okazuje się, że jest to rewolucyjne urządzenie, które oprócz klasycznego, pełnowymiarowego ekranu ma również drugi wyświetlacz, dotykowy, umieszczony nad klawiaturą i unoszący się pod niewielkim kątem. Ten wyróżniony za innowacyjność na prestiżowych targach CES 2022 laptop jest jak należąca do profesjonalnego twórcy stacja robocza z dwoma monitorami… którą można zabrać ze sobą dosłownie wszędzie. Zwłaszcza że waży tylko 2,5 kg i ma rozmiary klasycznego laptopa 15-calowego, choć dzięki wąskim ramkom jego główny wyświetlacz ma przekątną 16 cali.

Wielozadaniowość w pracy
Innowacyjna technologia

Zephyrus Duo od ASUS byłby genialnym wsparciem dla wszelkiego rodzaju pracy kreatywnej, nawet gdyby dwa ekrany były jedyną wyróżniającą go cechą. A nie są. To nie jest komputer o innowacyjnej, rewolucyjnej konstrukcji, ale komputer o innowacyjnej, rewolucyjnej konstrukcji wyposażony również w najnowsze i najlepsze podzespoły, a także wykonany z najwyższej jakości materiałów. Jest niesamowicie szybki i wydajny, a do tego nadspodziewanie cichy. Drzemiąca w nim moc aż prosi się o zagospodarowanie. A dzięki rewolucyjnemu rozwiązaniu, jakim jest drugi ekran, można tą siłą rozporządzać na nowe, pomysłowe sposoby. To nowe pole do popisu dla kreatywności tych, którzy są już domyślnie kreatywni z racji wykonywania swojej profesji. Tego typu innowacyjne rozwiązanie może podnieść wydajność i efektywność pracy, ale nawet jeśli tylko zwiększy wygodę jej wykonywania, to i tak będzie to więcej, niż oferuje dowolne klasyczne urządzenie.

Wspomniany Zephyrus nie jest najtańszym komputerem do pracy i domu. To rozwiązanie dla najbardziej wymagających profesjonalistów, którzy korzystają z najlepszych możliwych rozwiązań. Kiedyś takim rozwiązaniem był laptop najnowszy, najpotężniejszy i jednocześnie najbardziej mobilny. Dziś zastąpił go laptop najnowszy, najpotężniejszy, najbardziej mobilny i posiadający drugi ekran.

Udostępnij Twitnij

Nowy świat – niewyobrażalne możliwości

Autor < Krzysztof Mirończuk >

Wirtualna i rozszerzona rzeczywistość znajdują zastosowanie w coraz większej liczbie miejsc i branż. Osoby, które je kreują, są poszukiwanymi pracownikami i mogą liczyć na ponadprzeciętne wynagrodzenie. Jak wygląda dziś ten rynek i jakie umiejętności są potrzebne, by skorzystać na zmianach, jakie przynoszą VR i AR?

fot. materiał klienta

Według danych Mordor Intelligence , wartość rynku VR w roku 2020 (za rok 2021 nie mamy jeszcze danych) wyniosła 17 mld dolarów, a do sprzedaży trafiło ponad 13,5 mln urządzeń (headsetów). Do 2027 roku rynek ten ma być wart 184 mld dolarów, natomiast roczny wolumen sprzedaży ma sięgnąć 113 mln sztuk. Łatwo zauważyć, że mówimy tu o niemal dziesięciokrotnym wzroście w ciągu zaledwie kilku lat!

Technologia rzeczywistości wirtualnej zagospodarowała już znaczną przestrzeń na rynku rozrywki. VR dała początek nowej generacji gier, które zapewniają możliwość uczestniczenia w akcji z perspektywy pierwszej osoby. W ciągu ostatnich kilku lat wirtualna rzeczywistość stał się też bardziej dostępna i przystępna cenowo.

VR – nie tylko hełmy

< >

Z VR (wirtualnej rzeczywistości) można korzystać nie tylko z drogimi hełmami multimedialnymi, ale nawet w prostych okularach z tektury

Trzeba jednak pamiętać, że VR to nie tylko gry. Technologia znajduje zastosowanie np. w edukacji czy szkoleniach. W branży motoryzacyjnej umożliwia inżynierom eksperymentowanie z konstrukcją pojazdu jeszcze na etapie koncepcyjnym, przed zbudowaniem kosztownych prototypów. Architektom pozwala testować rozwiązania prosto z deski kreślarskiej. VR jest również wykorzystywana w medycynie, choćby do leczenia pacjentów z problemami psychicznymi za pomocą terapii przez oddziaływanie obrazem i dźwiękiem. Z kolei branża turystyczna umożliwia potencjalnym klientom odbycie wirtualnej wycieczki po zabytkach, znanych lokalizacjach, restauracjach i hotelach z wykorzystaniem VR – i skłania ich w ten sposób do zakupienia realnej wycieczki.

Przykłady można mnożyć, ale wszystko to sprowadza się do jednego – rosnące wykorzystanie VR napędza wzrost rynku.

AR – czyli doskonałe uzupełnienie

Z VR nieodłącznie kojarzona jest AR, czyli rozszerzona rzeczywistość, i to pomimo, że przecież na pierwszy rzut oka jej idea opiera się na innych założeniach, czyli wprowadzenia do realnego świata elementów wirtualnych, które mają go możliwie najbardziej realistycznie uzupełniać.

Według raportu Augumentet Reality Market firmy Research and Markets w 2020 roku rynek AR wyceniany był na niecałe 15 mld dolarów, a szacunki jego wartości w 2026 roku zbliżają się do 90 mld dolarów.

Kluczowe czynniki napędzające wzrost rynku rozszerzonej rzeczywistości to rosnące zapotrzebowanie w służbie zdrowia, sektorach handlu detalicznego i e-commerce, przemyśle motoryzacyjnym – wszędzie tam, gdzie istnieje konieczność pokazania tego, czego w rzeczywistości nie ma w możliwie najbardziej realnym połączeniu z tym, co naprawdę istnieje.

Od razu nasuwa się tu porównanie do opisanego wcześniej VR – obie technologie, choć tak różne choćby w kwestii sprzętu koniecznego do korzystania z nich, są jednocześnie wykorzystywane w podobnych branżach i uzupełniają się znakomicie.

XR, czyli wszystko w jednym

Do niedawna był tylko obraz i dźwięk. Przestrzenne, reagujące na działania człowieka, ale wirtualna rzeczywistość ograniczała się do integracji tylko ze zmysłami wzroku i słuchu. Wizje przyszłości VR obejmują jednak wszystkie zmysły – w tym też smak, węch i dotyk. Granice są w świecie technologii jedynie wyzwaniami – i trzeba je podejmować.

Przykład? Pod koniec ubiegłego roku Facebook pokazał swoje haptyczne rękawice VR , które symulują dotyk, nacisk czy nawet fakturę przedmiotu, z którym użytkownik wchodzi w interakcję. Pojawiają się rozwiązania włączające do wrażeń wirtualnych zapach, mówi się o dołączeniu smaku, dzięki czemu powstałby Internet Zmysłów – nowy wymiar korzystania z sieci. Dodajmy do tego przenikanie się technologii AR i VR i mamy świat XR – eXtended Reality, czyli rzeczywistość rozszerzona w znaczeniu, jakiego dziś jeszcze do końca nie rozumiemy.

Według badań Ericsson 56% ludzi oczekuje, że w 2030 roku będzie mogła korzystać z okularów AR pozwalających m.in. widzieć przez ściany!

Niebagatelną rolę odegra tutaj kolejna generacja internetu mobilnego – dziś na topie są rozwiązania oparte na 5G, ale tuż za rogiem czeka rewolucja 6G, wchodząca właśnie w fazę intensywnych testów. Ericsson Reasearch przewiduje, że rozwiązania oparte na internecie zmysłów zobaczymy już w roku 2025, a kilka lat później dostępne mają być technologie pozwalające na cyfrowe przekazywanie… myśli.

Science-fiction? Przypomnijcie sobie początek obecnego wieku i doniesienia na temat możliwości realizowania połączeń video za pomocą przenośnego urządzenia elektronicznego…

Jak to się robi?

VR i AR opierają się na programistach. Większość rozwiązań interaktywnych tworzonych jest na tych samych technologiach, jakie wykorzystywane są do tworzenia gier, w tym głównie Unity 3D i Unreal. Za wygląd aplikacji – podobnie jak w "normalnym" oprogramowaniu odpowiadają UX designerzy, animatorzy 3D i graficy. To zespół pracujący bezpośrednio przy produkcji, w firmach zajmujących się tymi technologiami nie brakuje oczywiście innych stanowisk – project managerów, marketingowców i wszystkich tych, które potrzebne są do funkcjonowania biznesu IT.

Branża dzieli się na trzy podstawowe gałęzie:

Rozwiązania dla "dużego VR", czyli przeznaczone dla zestawów, które zakładamy na głowę. Tutaj podstawą jest programowanie w języku #C i C++.

Aplikacje na urządzenia mobilne wymagają znajomości np. Swift i Kotlin (odpowiednio dla iOS i Androida).

Do tego dochodzą rozwiązania sieciowe, programowane głównie w Java, z wykorzystaniem przede wszystkim dwóch frameworków – Three.js i Babylon.js.

Przewidywalnego w prognozach wzrostu rynku VR i AR nie da się osiągnąć bez specjalistów, na których zapotrzebowanie rośnie podobnie jak w całej branży IT w tempie kilkudziesięciu procent rocznie. Odzwierciedlają to warunki pracy oferowane przez firmy – pierwszy z brzegu przykład z jednego z portali z ofertami pracy – widełki płacowe dla delevopera Unreal Engine 4/VR to od 10 do 17 tys. zł miesięcznie, a nie jest to najwyższa możliwa do osiągnięcia płaca w tym zawodzie.

AR - wystarczy smartfon

< >

AR to technologia, z której już korzystają np. niektóre systemy nawigacji. Można ją włączyć na każdym smartfonie

Niezwykły sprzęt na niezwykłe potrzeby

Pandemia była dla branży z jednej strony katalizatorem rozwoju, z drugiej – przyblokowała możliwości firm przez problemy logistyczne i światowy kryzys na rynku półprzewodników.

Do tego doszła konieczność przeorganizowania pracy. Chociaż trzeba pamiętać, że zdalna praca programistów była normą na długo przed covidem i dla wielu z nich pod tym względem niewiele się zmieniło. Jest ona – szczególnie w sektorze IT – trendem nie do odwrócenia. Programiści, graficy, animatorzy pozostaną przy swoich domowych biurkach, a ze względu na to, że wielu z nich pracuje na umowy B2B, w tym część jako zupełni freelancerzy – konieczność posiadania sprzętu, który poradzi sobie ze stale rosnącymi wymaganiami w kreacjach VR i AR, staje się sprawą priorytetową.

Wartością współczesnego świata jest też mobilność, co stawia przed producentami sprzętu dodatkowe wyzwania. Niewielu z nich potrafi jednak myśleć nieschematycznie i szukać rozwiązań, które odpowiadają wymaganiom użytkowników. Jednym z pozytywnych przykładów jest ASUS, który podszedł do potrzeb osób kreatywnych w oryginalny sposób.

Podwójna wydajność

Pracując na laptopie nad zadaniami związanymi z kreacją lub kodowaniem, zazwyczaj tęsknimy za desktopem z dwóch powodów – wydajności i powierzchni ekranu. Komputery mobilne z niższej, a nawet średniej półki zwykle nie zbliżają się nawet do osiągów przeciętnej maszyny stacjonarnej, nie mówiąc nawet o mocy, jaka jest np. konieczna w pracy nad grafikami czy video w wysokich rozdzielczościach lub animacjami 3D.

Dodatkowo nawet ekrany o wyższych przekątnych nie dają tyle wygody, co dodatkowy (nawet niewielki) monitor, na którym można umieścić np. dodatkowe narzędzia czy pliki referencyjne. Z kolei podłączanie dodatkowych monitorów do laptopa nie zawsze jest możliwe, a nawet jeśli, to ekrany te często pozostawiają wiele do życzenia, szczególnie w przypadku grafików, dla których źle skalibrowany monitor to prawdziwa udręka.

Z tego powodu ASUS, poszukując rozwiązań „out of the box”, jeszcze w 2019 roku wprowadził do sprzedaży swój pierwszy laptop z dwoma ekranami – Zenbook Pro Duo. To rozwiązanie spotkało się z ciepły przyjęciem, co zaowocowało kolejnymi laptopami – w tym oferowanymi pod marką Republic Of Games - Zephyrus Duo 15 z 2020 roku. Teraz przyszedł czas na kontynuację tej udanej serii, a na rynku pojawił się ROG Zephyrus Duo 16 . To dopracowana, jeszcze szybsza, wydajniejsza i wygodniejsza maszyna dla najbardziej wymagających.

Dwa ekrany to zupełnie nowa forma pracy z komputerem. Na uwagę zasługuje to, że główny monitor to tzw. wyświetlacz Duo-Spec, który może pracować w dwóch trybach – w rozdzielczości 4K i odświeżaniem 120 Hz, w rozdzielczości Full HD i odświeżaniem 240 Hz. Użytkownik sam wybiera, z którego z ustawień chce korzystać, np. do pracy włącza wysoką rozdzielczość, a do gier – superodświeżanie.

Istotą ergonomii tego laptopa jest oczywiście dodatkowy ekran, który jest umieszczony pod głównym wyświetlaczem, a nad klawiaturą. Mierzy on tyle, co połowa głównego ekranu i przy podnoszeniu pokrywy unosi się lekko, osiągając idealny do pracy kąt 13 stopni. Jednocześnie pod nim pozostaje przestrzeń, które pozwala na swobodny dopływ powietrza do potężnych podzespołów komputera.

Ten drugi ekran daje ogromne możliwości podczas każdej pracy, w tym tworzeniu VR czy AR. Oprogramowanie, które jest do tego wykorzystywane (jak choćby Unity 3D czy Unreal) pozwala na umieszczenie na nim dodatkowych narzędzi, które zawsze są pod ręką. Programiści docenią możliwość podglądania na nim kodu podczas wyświetlania efektu pracy na głównym ekranie. Designerzy mogą go wykorzystać choćby do podglądu plików referencyjnych.

Wielowymiarowe możliwości

Specjaliści zajmujący się pracą w branży kreowanej komputerowo sztucznej rzeczywistości nie muszą obawiać się o brak zajęcia. Perspektywy rynku są tak obiecujące, że nawet jeśli ktoś dopiero zaczyna szukać swojego na nim miejsca, ma ogromne szanse na sukces.

Dziedzina ta wymaga jednak ciągłego rozwoju – zarówno w zakresie umiejętności, jak i wykorzystywanego w pracy sprzętu. Producenci tacy jak ASUS proponują rozwiązania, o których jeszcze kilka lat temu nikt by nie pomyślał. Podobnie jak sama rozszerzona i wirtualna rzeczywistość pozwala kreować świat, który kryje w sobie niewyobrażalne możliwości.

uwaga

Niektóre elementy serwisu mogą niepoprawnie wyświetlać się w Twojej wersji przeglądarki. Aby w pełni cieszyć się z użytkowania serwisu zaktualizuj przeglądarkę lub zmień ją na jedną z następujących: Chrome, Mozilla Firefox, Opera, Edge, Safari

zamknij
Wyłącz Adblocka, aby w pełni cieszyć się zawartością tej strony.